piątek, 5 kwietnia 2013

Rozdział 21

3 tygodnie później,szkoła do której chodzi Lily

 ***Lily***

  Jestem z Mitchell'em od 7 dni na razie układa się nam dobrze.Spotykamy się co dziennie wszyscy mówią że jesteśmy dla siebie stworzeni chodź znamy się krótko.Wszystko się układa po woli mam super chłopaka,przyjaciółkę,dużo kolegów.ale nadal brakuje mi czegoś,kogoś nie wiem cały czas staram sobie przypomnieć co.  Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek na szafce wskazywał godzinę 7.30.Szybko wstałam z łóżka i pobiegłam do łazienki.Miałam tylko 30 minut żeby wziąć prysznic,ubrać się ,zjeść coś i dość do szkoły.Nie chcę znowu dostać kary za późnienie i iść do dyrektora na dywanik jestem tam co dzień chodź raz nie iść do niego za spóźnienia albo gadanie na lekcji.W naszej szkole jest dużo zasad i jeżeli je złamiesz nawet za głupie nie trafienie do śmietnika idziesz do dyrektora.Dlatego często tam bywam z Max.Wzięłam szybki prysznic rozczesałam włosy,ubrałam się w jasne dżinsy z dziurami czarną bluzkę co znalazłam na łóżku nadal pachniała męskimi perfumami i kurtkę skórzaną i do tego trampki obowiązkowo .Wybiegając z łazienki wzięłam plecak zbiegłam na dół zgarnęłam ze stołu jakiś owoc i trochę kasy na obiad i wyszłam z domu zamykajac  go..Dziś do szkoły mają przyjść jacy goście więc nie miałam się spóźnić,ale coś mi nie wyszło Biegłam najszybciej  jak tylko umiałam,ale i tak się spóźniłam.

***Harry***   

Obudził mnie rano Liam.Zwlekłem się z łózka i poszedłem do łazienki.Ubrałem szare spodnie białą bluzkę i szarą marynarkę a do tego białe buty.Dziś ostatnia trasa i IDZIEMY DO LILY!! No w końcu się doczekałem  za tydzień zobaczę Lily.Zszedłem na dół z uśmiechem na twarzy.Chłopacy czekali już na mnie na dole.Wyszliśmy z domu i jechaliśmy do szkoły, w której przez najbliższy tydzień  będziemy się uczyć.Nie miałem ochoty jechać tam chodzić z klasy do klasy mówić czemu tu jesteśmy.A później oprowadzanie po szkole przez najlepszego ucznia i przydzielenie nas do jego klasy.Dojechaliśmy do szkoły widzieliśmy już z daleka jak stoi przy wejściu kobieta.Wysiadłem z auta z chłopakami i szliśmy w jej  stronę
-Dzień dobry -powiedziałem z najlepszym uśmiechem jaki tylko potrafię
-Dzień dobry chłopacy-powiedziała jakaś kobieta w okularach-Chodźcie zaprowadzę was pod sale gdzie jest dyrektor-powiedziała i ręka pokazała że mamy wejść.Szliśmy długim korytarzem gdy nagle się zatrzymała
-To tutaj jak skończycie w tej sali to dyrektor zaprowadzi was do innych zrozumiano??-spytała unosząc jedną brew.Kiwnęliśmy głową na tak i odeszła.Zapukałem dwa razy i nacisnąłem klamkę wszystkie oczy na nas.Przed sobą zobaczyłem uśmiechniętego mężczyznę z wąsem.
-Witam was serdecznie chłopacy-powiedział
-Nam również to może zaczniemy już opowiadać?-spytał Louis
-Jeszcze chwileczkę musi dość jedna dziewczyna a ona zawsze się spóźnia-powiedział dyrektor siadając na krześle.No pięknie mamy czekać bo książnice nie chce się wstać
-Coś mała ta klasa i tylko jedna dziewczyna ,ale muszę przyznać ty jesteś piękna -powiedział Naill a dziewczyna się zarumieniła
-Jest jeszcze jedna właśnie na nią czekamy-powiedziała dziewczyna
-O właśnie biegnie!-krzyknął jakiś chłopak
-To zaraz zaczniemy tylko coś wypisze-powiedział mężczyzna i zaczął coś notować.Po chwili drzwi się otworzyły i w nich stanęła Lily.
-Nowy rekord 3 minuty spóźnienia -powiedział dyrektor
-Dzień dobry przepraszam za spóźnienie ale-spojrzała na dyrektora który tylko się uśmiechnął-Dobra niech Pan da mi tą karę nie chce mi się wymyślać wymówek.Tylko 3 minuty ??Mama będzie dumna! -powiedziała i wzięła małą karteczkę od dyrektora,a a cała klasa się śmiałą.Nie mogłem uwierzyć że to ona cały czas się  na nią patrzałem z niedowierzaniem.Miała nawet moją bluzkę ubraną wyglądała pięknie.Zaraz chyba zemdleje ze szczęścia  -A gdzie ci goście ??-spytała idąc w stronę ławki
-Za tobą-powiedział Lou z uśmiechem.Ona się tylko odwróciła uśmiechnęła się i pokiwała nam na co my jej okiwaliśmy.
-Lily usiądź już z Mitchell'em -powiedział dyrektor
-Oczywiście-powiedziała z wielkim uśmiechem i pocałowałam chłopaka w policzek
-Tylko mi nie rozmawiać bo na dywanik do mnie przyjdziesz-powiedział stanowczo dyrektor 
-Jak co dzień -powiedziała z wielkim uśmiechem i usiadła.Louis zaczął gadać po co tu jesteśmy,ale ja nie mogłem się napatrzeć jej uśmiech,oczy,głos,usta.. Patrzałem na Lily i zauważyłam że do niej przytula się jakiś chłopak . Co to znaczy czy on jest jej chłopakiem?? Błagam nie!! Z rozmyśleń wyrwał mnie Niall
-Patrz to Lily-mówił do mnie szeptem
-Wiem.Nie mogę się napatrzeć na nią. I co ja mam teraz zrobić??
-Powiedzieć jej wszystko masz tydzień
-Macie jakieś pytania??-spytał Liam
-Czemu ten w loczkach cały czas się patrzy na Lily??-spytał ten sam chłopak co przytulił Lily
-Może się mu spodobała-powiedziała dziewczyna siedząca za Lily
-Pedały nie mają u niej szans-powiedział ten chłopak -Co nie Lily??
-Sam jesteś pedałem !!-krzyknęła do niego i się odsunęła
-Co jak mnie nazwałaś ??-spytał było widać że jest zły
 -Przeliterować Ci-powiedziała Lily nigdy nie widziałem jej takiej
-Mitchell po tej lekcji do mnie do gabinetu-powiedział dyrektor-A wam chłopacy już podziękujemy chodźcie zaprowadzę was  do innej klasy -wyszliśmy
-Chłopacy to była Lily!!-powiedziałem podniecony
-Tak!!-powiedział również tak samo podniecony tą sytuacja jak ja Niall
-Ale nie zauważyliście tego chłopaka chyba są razem-powiedział Liam
-Jak on nas nazwał pedały ja mu pokażę pedała -powiedział wściekły Zayn
-A jak mu Lily dowaliła sam jesteś pedał ze śmiechu nie mogłem wytrzymać-powiedział Louis śmiejąc się.Weszliśmy do innej klasy.

***Lily***

Weszłam do klasy oczywiście spóźniona,a tych 5 o mój boże ale ciacha.Usiadłam z Mitchell'em nawet nie słuchałam co mówił jeden z nich cały czas patrzałam na tego chłopaka w lokach.Przypominał mi tego chłopaka z moich snów,ale dlaczego on ?? Z rozmyśleń wyrwał mnie Mitchell szturchając mnie w ramię.
-Co się tak nie niego patrzysz ??-spytał zły Mitchell
-Przypomina mi kogoś-powiedziałam obojętnie nie obchodziło mnie teraz co mówił do mnie on teraz bardziej interesowało mnie to kim on jest nie słuchałam na początku i teraz nie wiem .Nagle Mitchell zaczął ich wyzywać od pedałów wkurzyłam się bo nie lubię jak ktoś ocenia innych jak nawet ich nie zna.Zaczęła się kłócić z nim.Wystarczyło żeby dyrektor się odezwał a Mitchell już był cicho.Chłopacy wyszli z dyrektorem a ja zaczęłam się znowu kłócić z Mitchell'em
-Jesteś moją dziewczyną powinnaś mnie wspierać!-krzyknął oburzony jak dyrektor wyszedł
-Ale nie w takich sprawach!! Nie znasz ich a już oceniasz!! Może nie powinnam być twoją dziewczyną bo ja Cie wspierać w takich akcjach nie będę -powiedziałam i się przesiadłam do Max.Na przeprosiny długo czekać nie musiałam.Już po chwili był przy mnie
-Przepraszam Cię za to nie chciałem.Wkurzyłem się jak widziałem jak się na niego patrzysz a on na Ciebie-powiedział skruszony
-Wybaczam.Ale masz też przeprosić ich i nie ma że nie !-powiedziałam stanowczo on się tylko uśmiechną i mnie pocałował w policzek
-Ale słodko!!-powiedziała Max i zadzwonił dzwonek.Dwie kolejne lekcję minęły szybko.Teraz matematyka nie miałam ochoty jej słuchać więc położyłam głowę na ławce i zamknęłam oczy
-Lily -powiedziała spokojnie nauczycielka szybko wstałam
-To nie ja !-krzyknęłam bo wiedziałam że pewnie chodzi o to że ktoś przeszkadza i miało iść na mnie niedoczekanie ich  -To na pewno nie ja przecież nawet się nie odezwałam-zaczęłam się tłumaczyć.Nauczycielka tylko się uśmiechnęła
-Idź do dyrektora-powiedziała i dalej coś pisała na tablicy.Wzięłam plecak i poszłam w bardzo dobrze znaną mi stronę.Myślałam nad tym co ja zrobiłam przecież nic nie robiłam może o to poszło.Nie przecież oni się cieszą jak jestem cicho.Albo chodzi  to że jeździłam na deskorolce po szkole,ale kto mógł to powiedzieć tylko moja klasa to widziała a oni by nie wygadali.Weszłam do gabinetu  bez pukania po prostu weszłam jak do swojego domu.
-Ale na swoją obronę mogę powiedzieć że to nie ja to nie mogłam być ja! Kto wygadał ?-zaczęłam się tłumaczyć dyrektor się uśmiechnął
-Lily tym razem nie chodzi o to że coś zrobiłaś.-powiedział a ja nie mogłam uwierzyć wezwali mnie do dyrektora za nic.Mama będzie dumna! -Uczysz się najlepiej z całej szkoły i dlatego masz oprowadzić naszych gości po szkole
-Ale co ma wspólnego nauka od oprowadzania po szkole każdy idiota to potrafi-powiedziałam zdziwiona
-Nie wiem tak kazano więc tak robimy
-Ale mam tylko takie pytania chodzi o tych ładnych chłopaków ??-spytałam i usłyszałam śmiech odwróciłam się na pięcie i zobaczyłam ich uśmiechniętych od ucha do ucha.Zrobiłam się cała czerwona i z powrotem stanęłam w stronę dyrektora.
-Lily oprowadź ich,a później zaprowadź do swojej klasy będą mieli z waszą klasą lekcję i masz siedzieć z którymś z nich,żeby pomagać jak co.a teraz zmykać już-powiedział dyrektor i wyszłam czułam że coś zapomniałam nagle usłyszałam że ktoś mnie woła był to dyrektor.
-Nie zapomniałaś czegoś ??-spytał-Może 5 chłopaków??
-A no tak! No dalej chodźcie chłopaki-powiedziałam a oni szybko do mnie doszli -To co chcecie zobaczyć na początku ??-spytałam,ale nie uzyskałam odpowiedzi-Stołówka ??spytałam
-Stołówka,sklepik poproszę -powiedział blondyn
-Haha Już się robi -powiedziałam i poszliśmy w stronę stówki.Zapadła nie zręczna cisza którą przerwałam.
-Możecie mi powtórzyć jak macie na imię bo jakoś nie słuchałam jak się przedstawialiście
-Louis Liam Niall Zayn i Harry -powiedział Louis
-A ja Lily -powiedziałam i uśmiechnęłam się do nich
-Tak wiemy-powiedział blondyn
-A czemu nie słuchałaś mojej przemowy ??-spytał smutny Louis
-To przez niego -pokazałam palcem na lokowanego
-Czemu prze zemnie ??-spytał loczek
-Bo się na mnie patrzałeś cały czas! I kogoś mi przypomina
-Tak a kogo ??-spytał
-Ale to głupie
-Nie prawda mów nam możesz powiedzieć -powiedział Liam
-Oj bo czasami śni mi się taki chłopak strasznie podobny do niego.No nie wiem czy do niego bo jego twarzy jest zamazana  widzę tylko  jedgo zielone oczy i loki
-Harry ona Cię pamięta !!-krzyknął Niall
-Co??-spytałam zdziwiona-O tu jest stołówka a na przeciwko jej sklepik-pokazałam palcem
-A są żelki??-spytał Niall
-Jasne!! Co dzień kupuje paczkę a czasami dwie -powiedziałam z uśmiechem na twarzy.Zadzwonił dzwonek -O już lekcja minęła chodźcie na boisko -powiedziałam i pobiegłam szybko na boisko żeby ktoś nie ziają mojego miejsca.Usidłam na ławce a po chwili chłopacy do biegli
-Wiesz ja szybko biega ale Ciebie to ja dogonić nie mogę -powiedział zmachany Liam
-Dzięki a wracając.O co chodziło z tym Harry ona Cię pamięta ??-spytałam
-To nic ważnego-powiedział Harry patrząc w dół
-Jak to nie ważne Harry teraz masz szanse mów a nie boisz się !!-powiedział Lou -zostawimy was samych i poszli siedziałam tylko ja i Harry
-To co powiesz mi czy nie ??-spytałam a on spojrzał na mnie i maił łzy w oczach
-Tak długo Cię nie widziałem-powiedział i przytulił się do mnie.Kiedy mnie przytulił czułam się bezpiecznie.Nie tak jak z Mitchell'emkiedy się przytulam do niego nic nie czuje,a jak mnie Harry przytulił czułam się tak dobrze -Przepraszam teraz pewnie myślisz że jestem jakiś dziwny co??-spytał a ja zaczęłam się śmiać
-Dokładnie,ale nie martw się wszyscy jesteśmy nienormalni.A teraz mów bo mnie ciekawość zżera
-Masz moją koszule na sobie
-O Jezu oddam ci ją jutro przepraszam nie wiedziałam.Czyli ja Cie znam ??-spytałam zdziwiona
-Nie nie zatrzymaj sobie Ci lepiej w niej.Wiesz może nie pamiętasz ,ale poznaliśmy się we wakacje-powiedział a ja nie mogłam w to uwierzyć
-Jak to ??A wypadek -powiedziałam po chwili
-Tak to wszystko zmieniło
-A możesz mi opowiedzieć jak Cię poznałam i co było dalej??
-Jasne poznaliśmy się w sklepie tego samego dnia zamieszkałaś z nami.Szalone trochę ale to prawda znaliśmy się tylko 2 godziny i już zamieszkałaś z nami.Później była przykra sytuacja i byłem w więzieniu a po moim powrocie wszyscy zamieszkaliśmy u Ciebie.Pojechaliśmy do L.A  a z stamtąd do Egiptu.Wróciliśmy i po paru dniach miałaś wypadek.
-A wiesz jak doszło do niego ?? -spytałam zdziwiona tym co on powiedział byłam w L.A Egipcie mieszkałam z nimi ale czemu straciliśmy kontakt??
-Wracałaś ze wesela z Niall'em i 5 facetów na was napadło.Gdyby nie Louis Liam Zayn i ja to nie wiem czy przeżylibyście-powiedział cały czas patrząc mi w oczy.Znowu zaczął płakać
-Rodzice mówili że mnie napadli jak szłam do sklepu.A czemu się nie odzywaliście do mnie tylko czasu ??
-Twoi rodzice obarczyli nas winą za wypadek i zakazali nam się spotykać.Chcieliśmy się z tobą spotkać po tej trasie po szkołach,ale nie wiedzieliśmy że ty tu do szkoły chodzisz.Mówiłaś mi że chcesz iść tu do szkoły,ale jakoś zapomniałem o tym
-O mój boże nie wierze w to jak oni mogli !-powiedziałam wściekła na moich rodziców
-Nie wściekaj się chcieli dobrze dla Ciebie.Mogę się Ciebie o coś spytać ??
-Jasne !!
-Czy ten chłopak co powiedział że jesteśmy pedałami to twój chłopak ??
-Mitchell tak to mój chłopak jestem z nim od 7 dni a co??
-Nie nic.O patrz chłopacy wracają-powiedział i po chwili siedzieli przy nas
-I co opowiedział tobie wszystko ??-spytał Niall
-Tak -powiedziałam z uśmiechem,a oni mnie przytulili
-Wiesz jak mi tego brakowało !!-powiedział Liam
-No tak za tobą tęskniłem -powiedział Niall,a ja zaczęłam się śmiać
-Ale Harry chyba najbardziej-powiedział Zayn śmiesznie poruszając brwiami
-Co a dlaczego??-spytałam zdziwiona
-Cicho!!-krzyknął Harry
-Nie powiedziałeś jej??-spytał Louis
-Może ktoś mi w końcu powie o co chodzi ??-spytałam
-Jesteś z Harry byłaś nie wiem jak to powiedzieć-powiedział zmieszany Niall
-Co??!!-krzyknęłam
-Tak od wyjazdu do L.A tam pierwszy raz się całowaliście-powiedział Zayn
-I od przyjazdu z Egiptu byliście chyba razem a przynajmniej tak się zachowywaliście-powiedział Liam
-Harry nadal coś do Ciebie czuje-powiedział Lou a Harry spuścił głowę na dół
-To prawda??-spytałam Harry'ego
-Nie tyle czasu minęło.Już nic do Ciebie nie czuję -powiedział nadal patrząc w dół
.Nie wiem czy się cieszyłam czy wręcz przeciwnie.Nie znałam Harry'ego a raczej nie pamiętałam,ale kiedy mnie przytulił poczułam coś takiego czego nie czuje jak Mitchell mnie przytula.Inne lekcje strasznie szybko mi minęły w towarzystwie chłopaków.Opowiadali mi różnie historię co wyprawialiśmy we wakacje.Nie mogłam ze śmiechu.Skończyliśmy lekcję i szłam w stronę domu nagle jakiś samochód się zatrzymał byli to chłopacy.
-Może podwieźć Panią??-spytał Lou
-Nie ma przecież miejsca.-odpowiedziałam
-Jak to nie ma a moje kolana -powiedział z uśmiechem Harry -We wakacje często tak jeździliśmy
-Ale..
-Oj nie marudź wskakuj-powiedział Niall i pociągnął mnie za rękę i już siedziałam na kolanach Harry'ego.Jechaliśmy śpiewając jakieś piosenki co leciały w radio.
-Nie jestem za ciężka ??-spytałam Harry'ego po dłuższej chwili
-A ty znowu zaczynasz.Jesteś leciutka jak piórko-powiedział z uśmiechem-Ale wiesz moje kolana są drogę i za darmo nie są -powiedział z cwaniacki uśmiechem
-A ile chcesz??s-pytałam
-Buziaka -powiedział
-Znowu się zaczyna -powiedział zdychając Zayn
-Czyli co? wiecie ja nie pamiętam -powiedziałam
-Tak samo było tego dnia kiedy cię poznaliśmy.Wysiedliśmy z samochodu a ty z Harry'm zostałaś sama jak my poszliśmy zanieść twoją torbę do domu.To Harry tak samo mówił że chce buziaka i pocałowałaś go w policzek -powiedział Liam
-A skąd to wiecie ??-spytał Harry
-Istnieje takie coś jak okno Harry-powiedział dumny Niall,
-Rozumiem -powiedziałam i pocałowałam Harry'ego w policzek.-Jak tradycja to tradycja .A Lou gdzie my jedziemy bo to nie jest droga do mojego domu ??
-Jedziemy do nas !!Pokażemy ci zdjęcia  żebyś sobie coś przypomniała-powiedział
-Ale ja się umówiłam z Mitchell'em
-Oj jeden dzień nic nie zaszkodzi jak się nie spotkasz
-Ok tylko do niego napisze że nie przyjdę.Po chwili byliśmy już w domu u chłopaków.Siedziałam na kanapie z Harry'm i Niall'em i czekałam na resztę.Po 5 minutach przyszli z kartonem po butach z napisem Lily.Otworzyli go a tam pełno zdjęć moich z nimi .Zaczęliśmy oglądać chłopacy opowiadali mi o nich co robiliśmy.Zeszło nam to do 23.
-Ja już muszę wracać jest już późno -powiedziałam wstając
-Nie!!-krzyknął Niall- Zostań !!
-Ale jutro do szkoły trzeba iść.Louis zawieziesz mnie do domu ??-spytałam a Lou tylko się uśmiechnął
 -Nie-powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy
-Czemu??-spytałam zdziwiona
-Bo śpisz dziś u nas !-powiedział
-Co nie! ja nie mam ciuchów do spania i na jutro
-Coś się znajdzie.Harry da ci coś do spania a do szkoły Niall pożyczy ci dresy i ktoś jakąś bluzkę i po kłopocie.-powiedział zadowolony Lou
-A gdzie będę spać ??
-Ze mną !!-krzyknął Harry -Chodź zaprowadzę cię zanim Niall mi cie ukradnie znowu -powiedział i złapał mnie za rękę i pociągnął do swojego pokoju.Usidłam na jego łóżku a on coś szukał w szafie.
-Masz-powiedział i dał mi bokserki i bluzkę -Jak co się nie podoba to mogę dać inną
-Nie! Fajna jest.Tam jest łazienka- pokazałam na drzwi na przeciwko
-O pamiętasz -powiedział
-Nie przeczytałam napis "łazienka "-zaczęłam się z nim śmiać.Poszłam do łazienki  wzięłam prysznic po 10  minutach wyszłam.Harry leżał już w łóżku .
-Wyglądasz bardzo seksi !-powiedział a ja się zarumieniłam -W moich bokserkach -powiedział śmiesznie poruszając brwiami
-Dzięki-powiedziałam stojąc oparta o drzwi
-Co tak stoisz chodź bo zmarzniesz nie martw się nie zjem cię-powiedział.Położyłam się koło niego i po chwili zasnęłam

_________________________________
Przepraszam was bardzo nie wiem dlaczego wstawiłam pierw 24 kiedy nie było 21,22,23.Kurde nie wiem zawiodłam:( dlatego macie te trzy rozdziały.Jeszcze raz was przepraszam.Nie wybaczę sobie tego.
Dziękuję że czytacie i jest tyle wejść :** Kocham was wszystkie!!! :**Dziękuję że mnie wspieracie:**
Jeszcze raz przepraszam!!! :***Będę was przepraszać chyba o minute bo naprawdę głupio mi :(( Mam nadzieje że mi wybaczycie ??
A tak w ogóle to macie zapomnieć o rozdziale  24!! Nic nie pamiętacie ok ?? :D
Pikaczuu:***

1 komentarz:

  1. Oj tam oj tam ;)każdemu się zdarzy ;) jest późno i przeczytam tylko ten rozdział a jutro reszta x D
    Dobrej nocki ;)

    OdpowiedzUsuń