piątek, 5 kwietnia 2013

Rozdział 23

Ostatni dzień chłopaków w szkole czyli wielka impreza dom Lily.

***Harry**

Czekamy aż Lily z Max się przygotują na tą imprezę.Ostatni dzień w końcu.nie będę musiał wstawać tak wcześnie będę spał do 12.Takk!!!! Po 10 minutach dziewczyny już zeszły wyglądały przepięknie.Lily miała małą czarną i,czerwone usta i paznokcie.I czerwone trampki no oczywiście,ale i tak wyglądała pięknie.Max z resztą też,ale nie mogłem oderwać wzroku od Lily
-Ludzie robimy zdjęcie na tt- powiedział Niall.Wszyscy ustawiliśmy się a Niall zrobił zdjęcia -A teraz ja sam -powiedział dumny i staną pomiędzy Max a Lily.-Harry zrób zdjęcie -podał mi aparat
-Dobra 3 2 1 -dziewczyny równo pocałowały Niall'a w policzek.miał szminkę Lily na policzku od tego.
-Ja też chcę takie !-krzyknął Lou
-Nie to tylko ja takie będę miał-powiedział dumny-A teraz jedźmy bo się spóźnimy
 -Nic nowego -powiedziała Lily i wyszliśmy.Przyjechaliśmy,a przy wejściu czekał już Mitchell.Lily od razu do niego pobiegła.
-Hej! Pięknie wyglądasz -powiedział całując ją -Chodź muszę się pochwalić Tobą
-Jak chcesz -powiedział Zayn i wziął Mitchell'a za rękę -No chodź kotku idziemy
-E Puść mnie !!-krzyknął Mitchell
-Już mnie nie kochasz ??!! O nie seksu dziś nie będzie -powiedział płacząc.Wszyscy nie mogliśmy ze śmiechu.
-I co teraz zrobiłeś przez Ciebie Zayn płacze.Ty brutalu jak tak mogłeś zranić go -powiedział Louis
-Weście wy się odwalcie ode mnie!-krzyknął Mitchell i poszedł na sale,a Lily pobiegła za nim
-Przesadziliśmy ??-spytał Liam
-Nie!-krzyknęliśmy równo i pobiegliśmy do nich.Weszliśmy na sale i zaczęliśmy  wariować.Wszyscy tańczyliśmy jak szaleni nawet Mitchell.Po chwili Mitchell znikł gdzieś,a zaczęła lecieć wolna piosenka.Niall tańczył z Max.,Louis z Liam'em,a Zayn poszedł do jakieś nauczycielki
-Zatańczysz ??-spytałem Lily
-Jasne !-powiedziała i położyłem ręce na jej tali,a ona swoje ręce na zarzuciła na szyję.Patrzeliśmy sobie w oczy miałem taką ochotę wbić się w jej czerwone usta,ale nie mogłem.Ona ma mnie za przyjaciela tylko przyjaciela Cholera a było tak dobrze.Z rozmyśleń wyrwała mnie Lily
-O czym tak myślisz ??-spytała przygryzając dolną wargę
-Pięknie wyglądasz -powiedziałem uśmiechając się do niej.
- Przestań!  -powiedziała z wielkim uśmiechem
-Ale nie mogę.Naprawdę pięknie wyglądasz.Jak zawsze
-Harry! Przestań! Bo będę myślała że do mnie zarywasz
-To dobrze!-powiedziałem a ona zrobiła się cała czerwona  -Masz tak czasami że chcesz to zrobić ale nie możesz??-spytałem po chwili
-Jasne że  mam ale nie długo
-A dlaczego??-spytałem zdziwiony
-Bo to robię nie chcę żałować później że nie zrobiłam tego
-Chciałbym tak jak ty
-To zrób to i już -powiedziała z wielkim uśmiechem
 -Harry śpiewamy -powiedział Zayn
-Idę już!-krzyknąłem  i zostawiłem Lily samą,ale nie na długo bo Mitchell do niej przyszedł i teraz z nim tańczyła.Weszliśmy na scenę i zaczęliśmy śpiewać w tłumie szukałem Lily i znalazłem ją jak całowała się z Mitchell'em.Poczułem ukucie w sercu bolało to cholernie,ale nie mogłem pokazać tego.Nie mogłem podejść i walnąć mu a szkoda co dzień wyobrażam sobie jak robię.Uderzyć nie mogę ,ale mogę trochę zdenerwować Mitchell'a.Zaczęła lecieć melodia do piosenki " I Wish" .Idealnie trafili.podszedłem do nich.Lily momentalnie oderwała się od Mitchell'a patrzałem jej głęboko w oczy liczyliśmy się tylko my nikt inny .Jej usta jej czerwone piękne usta tylko czekały aż się w nie wbiję .śpiewałem moją solówkę.Złapałem ją w tali chciałem już ją pocałować widziałem że ona tez tego chce,ale Mitchell szarpnął ją za rękę i obrócił do siebie.Uśmiechnąłem się tylko i wróciłem na scenę.Po 20 minutach skończyliśmy  już i Lily do nas podeszła
-Byliście super!!
-Dzięki -powiedziałem obojętnie
-Co się stało ??-spytała z troską
-Nic idź do Mitchell'a- powiedziałem i wyszedłem na zewnątrz.Usiadłem na chodniku i schowałem twarz w dłonie.Po chwili poczułem kogoś rękę na plecach.Podniosłem głowę do góry była to Lily
-Co ty tu robisz??-spytałem zdziwiony,a ona tylko usiadła koło mnie -Czemu siedzisz tu ze mną  a nie całujesz się z Mitchell'em ??
-Na to jeszcze znajdę czasz -powiedziała zadziornie się uśmiechając-A teraz mów co się z Tobą dzieję??
-Nic muszę odpocząć od tego wszystkiego.Dziś jadę do mamy
-Jadę z tobą
-Nie muszę sam
-Nie! Jestem twoją niewolnica dopóki nie pojadę z tobą pamiętasz?
-Zwalniam cię już
-I tak jadę jako twoja najlepsza przyjaciółka muszę dotrzymać  ci towarzystwa-powiedziała z wielkim uśmiechem
-Ale ja teraz jadę do domu  po rzeczy i jadę
-To skoczymy jeszcze do mnie i ja się spakuje
-Nie odpuścisz co ??
-Jak ty mnie znasz -powiedziała z uśmiechem i wstała -No dalej wstawaj jedziemy -powiedziała podając mi rękę.Poszliśmy do samochodu i ruszyliśmy.
-A czym wrócą chłopacy ??-spytała po chwili ciszy
-Emm taxi.Napisze do Lou żeby sobie zamówili.-po chwili byliśmy już u mnie spakowałem swoje rzeczy i pojechaliśmy do Lily ona tak samo zrobiła.I ruszyliśmy w dalsza podróż.Po drodze Lily zasnęła wiec okryłem ją swoją bluzą.Po długim czasie dojechaliśmy zaparkowałem i zaniosłem walizki do mojego pokoju -Cześć skarbie miałeś przyjechać jutro -powiedziała mama,a ja od razu się do niej przytuliłem
 -Tak wiem,-powiedziałem nie puszczając jej z uścisku
-A gdzie ta piękna dziewczyna ??-spytała
-Aaa zostawiłem ją w samochodzie!-krzyknąłem i pobiegłem po  nią.Wziąłem ją na ręce i przyniosłem do domu.
-Ale ładna twoja dziewczyna ??-spytała mama siadając na kanapie
-Przyjaciółka.Położę ją u siebie w pokoju -powiedziałem jak wchodziłem po schodach
-A ty gdzie będziesz spał ??-spytała zdziwiona
-Z nią a co ??-spytałem uśmiechając się cwaniacko do niej
-Harry..-nie dokończyła bo jej przerwałem
-Spałem z nią nie raz nie bój się -powiedziałem i nie chciałem dłużej prowadzić tej rozmowy wiec szybko poszedłem do mojego pokoju i położyłem delikatnie Lily na łóżku.I poszedłem do łazienki się umyć.wyszedłem i położyłem się koło Lily i zasnąłem.

***Lily***

Obudziłam się rano wtulona w Harry'ego.Wstałam i ubrałam się w to.Nie lubiłam sukienek,ale że mama Harry'ego mam mnie zobaczyć pierwszy raz trzeba się jakoś ładnie ubrać włosy zostawiłam rozpuszczone.Kiedy wychodziłam z łazienki Harry właśnie wstawał.
-Cześć -powiedziałam całując go w policzek
-Hej! jak ty pięknie wyglądasz!Nie musisz się stroić dla mojej mamy  -powiedział nie odrywając wzroku ode mnie.
-Dziękuję,ale nie chcę żeby twoja mama pomyślała że tylko w spodniach chodzę-powiedziałam z wielkim uśmiechem.
-Dobra poczekaj ubiorę się tylko i zaraz pójdziemy na śniadanie-powiedział Harry i zaczął wkładać spodnie przy mnie i wciągną bluzę -Już -powiedział i pociągnął mnie za rękę na dół.W kuchni siedziała już jego mama ze śniadaniem
-Cześć mamo! To jest Lily -powiedział Harry
-Dzień dobry -przywitałam się z kobietą
-O w końcu mogę poznać dziewczynę dla której Harry świata nie widzi -powiedział jego mama i mnie przytuliła
-Mamo !-krzyknął Harry, a ja tylko się uśmiechnęłam
-No ja przecież nic nie mówię.Ale tak po za tym dobry wybór Harry jest bardzo ładna
-Dziękuję -powiedziałam uśmiechając się do niej
-Mamo to moja przyjaciółka!-powiedział Harry  siadając przy stole-Lily siadaj -usidłam koło Harry'ego jego mama dała nam talerze z jajecznicą i herbatę i usidła naprzeciwko nas
-No Lily nie przestrasz się ale moja mama zaraz zrobi ci przesłuchanie
-Nie przesadzaj chcę się czego dowiedzieć bo ty mi nic nie mówisz.To Lily masz chłopaka ??-spytał jego mama
-Tak mam od nie dawna -odpowiedziałam
-A kochasz go??
-Wie Pani jestem z nim od 2 tygodni miłością nazwać tego jeszcze nie mogę
-A jak poznałaś Harry'ego ??
-W sklepie.Był moim bohaterem podał mi bluzę-powiedziałam i potargałam mu włosy
-A dobrze się uczysz ??
-Staram się jak mogę -powiedziałam z wielkim uśmiechem
-Starasz się?? Ona jest najlepsza z całej szkoły -powiedział Harry zajadając się jajecznicą
-O to pięknie! -powiedziała jego mama -skończyliście? -spytała
-Ja tak -powiedziałam
-Ja też -powiedział Harry
-To ja pozmywam a ty Harry oprowadź Lily po okolicy-powiedziała jego mama
-A może my pozmywamy a pani sobie odpocznie ??-zaproponowałam
-No właśnie mamo odpocznij sobie pozmywamy -powiedział Harry
-Harry ty chcesz umyć naczynia ??-spytała mama z nie dowierzaniem
-Tak -powiedział dumy
-To dobrze !-powiedziała i poszła do salonu
-No Harry bierzemy się do pracy -powiedziałam zbierając naczynia ze stołu -Ja umyję ty wytrzesz-I zabraliśmy się do pracy.Było mało naczyń wiec szybko poszło.
-Teraz oprowadzę cię -powiedział Harry i pociągnął mnie za rękę-Mamo wychodzimy !-krzyknął i wyszliśmy.Szliśmy ulicą śmiejąc się jak idioci pełno ludzi na nas patrzało jak na wariatów.Po drodze spotkaliśmy jego znajomych
-Harry jak ja cię długo nie widziałem !-powiedział jakiś chłopak,
-Cześć John!
-No no a ta piękna dziewczyna to
-Lily miło mi -powiedziałam i podałam mu rękę
-Mi również! Ale laskę sobie wyrwałeś! Myślałem że nadal jesteś taką ciotą jak w szkole .Żadnej laski nie poderwał tylko się przyjaźnił
-Wiesz John bo Lily to ...-przerwałam Harry'emu
-A widzisz a mnie wyrwał mój kochany Harry-powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-Tak !-powiedział zadowolony i objął ,mnie ramieniem -My musimy lecieć muszę jej pokazać trochę okolicy cześć -powiedział Harry i poszliśmy.Odeszliśmy kawałek a ja zaczęłam się śmiać
-Dziękuje -powiedział Harry
-Nie ma za co kochanie -powiedziałam i on tez wybuchł śmiechem-A gdzie idziemy ??
-Na plac zabaw !!-krzyknął
-O mój boże !! Żartujesz sobie??-spytałam
-Jak chcesz możemy iść gdzieś indziej -powiedział zmieszany
-Oszalałeś ! idziemy !!-krzyknęłam.Po 5 minutach byliśmy już na placu zabaw.Poszliśmy na karuzele,zjeżdżalnie,byliśmy na wszystkim Zrobiliśmy małą sesję zdjęciowa .Na samym końcu poszliśmy na huśtawki.
-I jak podoba ci się??-Spytał Harry
-Super jest dawno nie byłam na placu zabaw-usłyszałam dźwięk dzwonka telefonu co świadczyło że ktoś do mnie się dobija -przepraszam muszę odebrać-powiedziałam i odebrałam
-Halo ?-spytałam
-Ty suko! Myślisz że się nie domyślę że mnie zdradzasz z tym całym Harry'm! Mi to dupy nie dasz a mu od razu co?
-Mitchell co ty gadasz ja cie nie zdradzam!
-Weź się już nie tłumacz! Takie pierdolenie! Jesteś zwykłą dziwką,która daje dupy wszystkim co napotka.!Koniec z nami !-powiedział i się rozłączył.Stałam bez ruchomo telefon spadł mi na ziemie i się roztrzaskał,ale mnie to nie obchodziło.Mitchell ze mną zerwa!! A to wszystko wina Harry'ego !!
-Lily co się stało ??-spytał z troską Harry
- Kurwa!!To wszystko przez Ciebie Mitchell ze mną zerwał to twoja wina!!-zaczęłam krzyczeć a on patrzał na mnie jak na głupią  
-Co ja zrobiłem ??-spytał zdziwiony
-Nic kurwa! Żyjesz to wystarczy żeby spieprzyć mi życie!!-powiedziałam i zaczęłam biec nie wiem gdzie nie wiem dokąd.Łzy płynęły mi strumieniami.To wszystko moja wina dlaczego ja muszę wszystko spieprzyć.chłopak mnie rzucił,wydarłam się na mojego przyjaciela.Jestem głupią idiotką!!Biegłam płacząc nagle poczułam że nie mam siły biec dalej.usiadłam na ziemi schowałam twarz w ręce i dalej płakałam.Ale chwila przecież mnie z Mitchell'em i tak nic nie łączyło byłam z nim dlatego że.No właśnie po cholera ja z nim byłam ??Jaka ja głupia nakrzyczałam na Harry'ego bez powodu.A on niczemu nie był winien.Chyba tylko tego że się w nim zakochałam.Zrozumiałam to na dyskotece jak śpiewał dla mnie.Tak on to spiewał dla mnie on tez się we mnie kocha kłam że nic do mnie nie czuję,a ja ochrzaniłam za to.Kuźwa !! Jak ja jestem nienormalna.Ktoś usiadł naprzeciwko mnie,był to jakiś chłopak o blond włosach.
-Czemu płaczesz??-spytał
-Wszystko spieprzyłam nie mam już sił na nic
-Chodź mam na to sposób -powiedział i podał mi rękę żebym wstała.-Idziemy się napić i opowiesz mi wszystko-zrobiłam  jak powiedział poszliśmy do jakiegoś baru postawił mi drinka i jeszcze jednego i i jeszcze jednego aż zgubiłam rachubę.Weszłam na bar i zaczęłam tańczyć w jednej ręce trzymając butelkę wódki.Nagle poczułam jak spadam przygotowałam się na ból ,ale go nie poczułam
-Umarłam ??-spytałam i usłyszałam śmiech otworzyłam oczy i zobaczyłam tego blondyna.
-Ty chyba trochę przesadziłaś co ??Gdzie mieszkasz odprowadzę cię -spytał a ja miałam pustkę w głowie
-Ja mieszkam w Londynie -powiedziałam łamiąc sobie prawię język.
-Oj to trochę daleko a z kim tu przyjechałaś ??
-Emm z Harry'm
-Styles ??-tylko przytaknęłam  -Aha z tym poczekaj zadzwonię po niego -powiedział i poszedł.Ja go widzieć nie chce muszę stąd iść.  Uciekłam z tego baru.Szłam środkiem drogi miałam to gdzieś niech mnie jakiś samochód przejedzie.Szłam i nagle się przewróciłam.Podniosłam się z wielkim uśmiechem.Jak to szło prawa,prawa,lewa,lewa.
-Jak się chodziło prawa,prawa,lewa!-mówiłam sobie pod nosem.Nagle ktoś zaczął trąbić.
-Aj spadaj!-krzyknęłam i szłam dalej chwiejąc się
-Lily! Co ty do cholery robisz ??-usłyszałam czyjś głos odwróciłam się- Czemu mi uciekłaś ??
-Potter słuchaj Voldemort mi jednorożca ukradł trzeba go gonić -powiedziałam ledwo
-Ale ty się schlałaś dziewczyno-powiedział i wziął mnie na ręce
-Puść mnie !! Ty Gargamelu nie powiem gdzie są smerfy !!-zaczęłam mu się wyrywać.Wsadził mnie do samochodu i zapiął pasy kiedy zamykał drzwi puściłam pawia.Należało się Gargamelowi  co on sobie myśli że mu powiem gdzie smerfy są nie doczekanie.
-O mój boże co tak śmierdzi ??-spytał wsiadając do samochodu-Zwymiotowałaś mi do samochodu Lily?
-Samo poszło-powiedziałam z wielkim uśmiechem.Ruszył,a dalej to nie wiem bo film się urwał.
_____________________________
Na dziś to ostatni czyli 23 :D teraz ogarnięcie o co chodziło w 24 ( po którym macie zapomnieć) Hahah :D
Oczywiście musi być przepraszam :***
I teraz 10 komentarzy i dodam next :)) I tak dla ścisłości to te 3 rozdziały jakoś mi się nie podobają,ale trudno a wam podobają się ??? 
Jak już pisałam komach was!! Przepraszam !!! Nie wiem co pisać,wiec chyba skończę,ale nie chce ,lecz muszę ,wiec paaaaa  :*****
I PRZEPRASZAM!!!!!!!!!!!

14 komentarzy:

  1. To teraz dodaj 24, bo wczesniej nie przeczytalam ;D Rozdzial zajebiaszczy, a te teksty o tym Gargamelu, smerfach, Potterze i Voldemordzie poprostu rozwalaja system ;D ;* ~ Ataa

    OdpowiedzUsuń
  2. NO WŁAŚNIE DAWAJ NEXTA

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest boooooskie ! ale jako następne masz dodać 25 a ni 24 bo ten już czytałam !znaczy 24 dodaj ale on się nie bd liczyć jako następny ! jako następny ma być 25 ! a teraz z niecierpliwością poczekam na 10 komów !

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się w zupełności z poprzedniczką !

    OdpowiedzUsuń
  5. ale o tym rzyganiu mogłas nie pisać ! zaraz sama się zbełtam !

    OdpowiedzUsuń
  6. jak mogłaś usunąć 24 ? dobrze że wszystko co piszesz sb od razu drukuje na wypadek braku prądu żebym miała co czytać !

    OdpowiedzUsuń
  7. suuuuuuuuuper blog ! czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  8. mogłabyś skończyć z tymi szantażami ? jak długo nie czytam twojego bloga to popadam w depresję ! potrafię przeczytać go kilka razy dziennie !

    OdpowiedzUsuń
  9. świeeeeeeeetne ! ale ten paw był romantyczny ! XD

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem uzależniona
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    od twojego bloga !

    OdpowiedzUsuń
  11. JUPILAAAAAA... już 10 komów ! zacieram ręce z myślą o 25 rozdziale ! ciekawe co się w nim wydarzy oprócz tego że Harry poprosi Lily o chodzenie ( bo to jest oczywiste) ! a jak tak nie bd to ostrzegam ... marny twój los

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział ;) renty o Potterze i Gargamelu mnie rozwalily x D aż rodzice przyszli zobaczyć co się u mnie dzieje :D tak jak poprzednik mówię, że ja Harry nie będzie z Lily to . . . W sumie nie wiem co będzie x D

    OdpowiedzUsuń
  13. ey. no jest 7 kwietnia a 10 komentarzy jest już od 5 kwietnia ! kiedy dodasz 25 rozdział ? :c

    OdpowiedzUsuń
  14. Hah przy tym Poterze i Voldemorci jeblam ;)

    OdpowiedzUsuń