piątek, 26 kwietnia 2013

Rozdział 29

***Harry***

Po 3 sygnałach usłyszałem głos Jade.
-Halo -spytała
-Cześć tu Harry nadal masz ochotę na sex??-sam nie wierze że to powiedziałem
-No no mój książę w końcu otrzeźwiał..Jasne kiedy ??-spytała
-Teraz zaraz w moim pokoju w hotelu
-Podaj numer pokoju i zaraz jestem
-450 szybko bo się rozmyślę -powiedziałem i się rozłączyłem.Co ja wyprawiam ?? Nie nie mogę tego zrobić!! Musze to odwołać nie mogę!! Nie chcę ja nadal kocham Lily nie mogę tak!! Kochać jedną a być z druga.Tak odwołam.Miałem wziąć telefon i oddzwonić,ale ktoś zapukał.Poszedłem otworzyć zobaczyłem przed nimi Jade.
-Hej-tylko powiedziała i wbiła się w moje usta.Jak ona tu tak szybko?? zadzwoniłem jakieś 5 minut temu.
-Harry chcesz czy nie ??-spytała po chwili chyba zauważyła że nie jestem pewien
-em jak już tu jesteś...-nie mogłem tego powiedzieć-Tak -powiedziałem cicho ledwo co słyszalnie,ale ona była tak blisko że usłyszała.zabrała się od razu do roboty.Szybkim ruchem ściągnęła mi bluzkę i pchnęła na łóżko.Usidła na mnie okrakiem i nie dała mi nawet na chwilę odetchnąć znowu wbiła się w moje usta.Zacząłem rozpinać jej sukienkę już po chwili  siedziała na mnie w samej bieliźnie.
-A ty jeszcze ubrany ?? Zaraz temu zaradzimy -powiedziała i po chwili nie miałem już spodni.Teraz to ja przejmuje kontrolę szybkim ruchem ją obróciłem i teraz to ja siedziałem na nią pieszcząc jej każdy kawałek ciała.Zniżałem się coraz niżej i niżej.Dotarłem do jej majtek.Złapałem za nie zębami i ścigałem na dół.Nagle drzwi się otworzyły.Stała tam Lily z Liam'em.Szybko zeskoczyłem z Jade i zacząłem się ubierać.
-Lily to nie..-nie zdążyłem dokończyć bo wybiegła a z a nią Liam
-To co będziesz tak stać czy w końcu mnie przelecisz ??  -spytała po chwili Jade.Kiwnąłem głowa na nie
-No nie mogę!! Wiesz ile chłopaków by chciało??!! Tracę tylko czas z tobą !!-powiedziała wściekła i zaczęła się ubierać
-Przepraszam -potrafiłem tylko powiedzieć.Szybko się ubrała i wyszła zostałem sam.Znowu czemu to życie musi być takie porąbane

***Lily***     

 Szłam właśnie do Harry'ego z Liam'em żeby mu to wszystko wytłumaczyć Lou nam kazał.Szłam jak na skazanie nic nie mówiliśmy do siebie Laim tylko trzymał mnie za rękę.Zapukałam,ale nikt nie otwierał chciałem iść,ale Liam mnie zatrzymał i nacisnął klamkę.Drzwi się otworzyły.To co zobaczyłem nawet nie myślałam że kiedyś to zobaczę.Łzy zaczęły spływać mi po  policzku jak opętane.Na łóżku leżała naga Jade,a na niej siedział Harry w samych bokserkach.Gdy tylko na nich spojrzałam jak świetnie się bawią od razu uciekłam stamtąd.Nie mogłam,nie chciałam,nie potrafiłam zapomnieć o tym co widziałem miałam to cały czas przed oczami.Nawet nie zauważyłam kiedy wybiegłam z hotelu.Biegłam przed siebie po chwili znalazłam się na plaży.Usiadłam na jakimś kamieniu i zaczęłam płakać.Nagle poczułam kogoś rękę na plecach.Odwróciłam się był to zdyszany Liam
-Mówił ci ktoś kiedyś że jesteś za szybka ??-spytał.Ja  mimo woli uśmiechnęłam się przez łzy.-Wiesz ostatnio tyle płaczesz że powódź niedługo będzie-powiedział a ja mu przywaliłam w ramię.Jęknął z bólu,ale nie chciał tego okazać.Usiadł koło mnie i przytulił mnie mocno.Siedzieliśmy w ciszy,a ja nienawidzę ciszy.Pocałowałam go w policzek.
-A to za co ??-spytał
-Za to że jesteś przy mnie
-Zawsze będę mała-powiedział tym razem to on pocałował mnie ale w usta.Otarłam łzy jeżeli Harry chce być z Jade to niech będzie.Ja jestem z Liam'em on teraz się liczy.Co cię nie zabije to cię wzmocni tak ??
To ja muszę podziękować Harry'emu.Dzięki niemu jestem już naprawdę mocna nic mnie chyba już nie złamie no chyba że Laim ze mną zerwie.Słyszysz mnie tam u góry jeżeli Liam ze mną zerwie to ja przysięgam jak dostanę się do nieba policzę się z tobą.
-Pójdziemy dziś gdzieś ??To ostatnia moja noc tutaj.Później wracam do Londynu i wyjeżdżam na święta do Polski  -na samą myśl o Polce uśmiech wchodził na moją twarz,w końcu zobaczę dziadków i braci .Liam wstał i jak dżentelmen podał mi rękę żebym wstała.Szliśmy trzymając się za ręce do hotelu.Weszliśmy do hotelu od razu poszliśmy do pokoju chłopaków.Na wejściu krzyknęłam
-Impreza !!!!-nie lubiłam z byt chodzić na imprezy,ale to Hiszpania i mój ostatni dzień.Chłopakom oczy zrobiły się jak 5 złoty
-To zmykaj trzeba się już szykować !!-krzyknął Lou i jak wariat wbiegł do łazienki.
-Głupek !!-krzyknęłam wychodząc z pokoju i szłam w kierunku pokoju mojego i Liam'a ,ale czegoś jak bym zapomniała.Obróciłam się wokół własnej osi i szukałam Liam'a.Nigdzie go nie było.Wzruszyłam ramionami i szłam dalej.Szybko weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic.Nie suszyłam włosów żeby były falowane  owinęłam się ręcznikiem i chciałam wyjść z całej siły pchnęłam drzwi i usłyszałam tylko
-kurwa!!-był to Liam leżał na podłodze ja zaczęłam się śmiać.-Co ja ci zrobiłem już drugi raz oberwałem -
powiedział wstając ja nie mogłam ze śmiechu.
-Oj przepraszam -powiedziałam i pocałowałam go w policzek.Od razu się uśmiechnął -idź do łazienki a ja się ubiorę -powiedziałam,a on zrobił tak jak go prosiłam.Wyciągnęłam  to-------------->
Ubrałam się,ale miałam problem z zamkiem od sukienki.Usłyszałam jak drzwi się otwierają
-Mógł byś zapiąć -powiedziałam i wzięłam włosy do góry aby miał łatwiej.-Dziękuje -powiedziałam i się odwróciłam przede mną  satał Harry.
Nie mogłam w to uwierzyć co on tu do cholery robi mało mu jeszcze??jeszcze bardziej chce minie zezłościć?
-Co ty tu do cholery robisz?-spytałam wściekła
-Ja ja ja -zaczął się jąkać
-Co ty ??-spytałam jeszcze bardziej zirytowana
-Ja chciałem cię przeprosić.To nie tak nie wiem czemu to zrobiłem.Byłem wściekły jak dowiedziałem się że ty jesteś z Liam'em.Ja cie kocham i nie przestanę.Nie ważne co zrobisz z kim będziesz ja cię kochać nie przestanę.Uwierz mi!! Proszę spróbujmy zapomnijmy co było zacznijmy od nowa proszę-powiedział coraz bardziej zbliżając się do mnie.nagle przytulił mnie.Znowu to uczucie bezpieczeństwo,spokój,miłość.Jego perfumy to mój narkotyk.Napawałam się jego zapachem.Wzięłam głęboki oddech i odsunęłam się od niego
-Harry ja nie mogę.Nie mogę zapomnieć  co powiedziałeś,co zrobiłeś.Może kiedyś zapomnę wybaczę ci ale w najbliższym czasie nie-powiedziałam.Nie chciałam przy nim płakać w myślach powtarzałam sobie "Nie płacz nie płacz dasz rade nie płacz".Kiedy czułam że zaraz się rozpłacze odwróciłam się.
-Harry proszę wyjdź !-krzyknęłam
-Ale... Dobrze jak chcesz-powiedział i usłyszałam trzask drzwi.Usiadłam na łóżko i znów zaczęłam ryczeć.Pobiłam chyba rekord Guinnessa w  płakaniu.Jaka ja beznadziejna.Musze zapomnieć o Harry'm.Ale jak ?? Co chwile  go widzę wychodzę z nimi i chłopakami.Jeszcze mam z nimi zamieszkać.Tak Lily dobry pomysł na pewno zapomnisz o nim tak !! Mówiłam do siebie w myślach.Z użalania się nad sobą wyrwał mnie Liam
-A ty znowu płaczesz ??-spytał siadając koło mnie i przytulając mnie
-Był tu -powiedziałam i jeszcze bardziej się rozpłakałam
-Co ??!! Dlaczego mnie nie zawołałaś??-spytał zdziwiony,zły i nie wiem co jeszcze.
-Nie wiem.Zaczął mnie przepraszać i chciał żebym do niego wróciła
-Zgodziłaś się??-spytał zdenerwowany Laim
-Nie mogłam.Jestem z tobą
-Lily jeżeli on cię uszczęśliwi to bądź z nim -powiedział Liam ja momentalnie wstałam i spojrzałam na niego zdziwiona
-Tak łatwo się  mnie nie pozbędziesz!-powiedziałam i uśmiechnęłam się
-Mam nadzieję -powiedział  ja wbiłam się w jego usta .Do pokoju wbiegł Louis z Zayn'em
-Fuj!! Jak ojciec może z córką !!-krzyknął Lou
-Od teraz ty jesteś moim ojcem -powiedziałam z wielkim uśmiechem
-Ah tak to dobrze -powiedział z wielkimi uśmiechem
-A więc tatusiu dasz mi kieszonkowe ??-spytałam robiąc słodka minkę.Wszyscy wybuchliśmy śmiechem
-taksówka będą za 30 minut to co robimy ??-spyta Zayn rozkładając się na łóżku  
-Mam pomysł zagrajmy w coś !-powiedział Liam
-Ok. -powiedziałam z wielkim uśmiechem- A znacie taka grę Ja+wy=łóżko?-spytałam
-Co??!!  -krzyknęli wszyscy równo zdziwieni
-Gówno 1;0 gracie dalej ??-spytałam i wybuchłam śmiechem.Chłopacy jeszcze chwilę patrzeli na mnie zdziwieni.Po chwili chyba zakapowali o co chodzi i wybuchli śmiechem jak ja.
-O mój boże co to za gra ??-spytał przez śmiech Tomo
-Polska gra najlepsza! -powiedziałam już trochę się uspokajając.
-A wytłumacz zasady -powiedział Liam
-Chodzi o to że nie możesz powiedzieć "co" -wytłumaczyłam
-Gówno 1;1 grasz dalej ??-spytał Liam ze cwaniacki uśmiechem
-O ty chamie nie liczy się !-krzyknęłam a on zaczął się śmiać.Cały czas graliśmy w tą grę nawet w taksówce.Weszliśmy do środka,a tam tłum ludzi ledwo co  dostałam się z chłopakami do baru.Zayn chciał zamówić mi drinka,ale obiecałam sobie po tym jak byłam z Harry u jego mamy że więcej już nie piję.Lou z Zayn'em nie próżnowali po nie całej godzinie byli tak pijani że ledwo co się trzymali na nogach.Ja z Liam'em byliśmy trzeźwi,ale też świetnie się bawiliśmy.Całą noc przetańczyłam z Liam'em świetnie się bawiłam,ale trzeba było już wracać bo była już 4 rano a na  12 miałam samolot a ja lubię pospać.Szliśmy piechotą bo Lou z Zayn'em wydali co mieliśmy przy sobie na alkohol.Trzymałam Lou,a Zayn'a Liam.Szłam z Lou chwiejnym krokiem.On swoje waży ja w szpilkach i jeszcze on pijany.Ledwo co się trzymał na nogach.Co 20 metrów robiliśmy postój chłopacy wymiotowali,a ja musiałam odpocząć.Po nie całej godzinie byliśmy już w hotelu.Położyliśmy chłopaków spać i sami udaliśmy się do swojego pokoju.Nie przebierając się położyłam się na łózko i po chwili odpłynęłam przytulona do Liam'a.

*Następny dzień* 

 Rano obudził mnie czyjś pocałunek.Leniwie otworzyłam oczy przed mną stał Harry ze śniadaniem??.
-Proszę moja księżniczko -powiedział ,a ja przetarłam oczy jeszcze raz.Zamknęłam oczy i po chwili je otworzyłam .W pokoju nie było nikogo oprócz mnie.Na łóżku leżała taca ze naleśnikami i sokiem.Rozejrzałam się jeszcze raz po pokoju tym razem dokładniej.
-Przywidział mi się -powiedziałam sama do siebie i zaczęłam pałaszować moje śniadanie.mam nadzieję że moje bo było pyszne.Wstałam i poszłam od razu do łazienki.Ubrałam coś wygodnego bo miałam lecieć samolotem 3 godziny.Kiedy wychodziłam z łazienki na łóżku leżał Liam,Lou,Zayn i Harry.A na fotelu siedział Niall a na kolanach siedziała mu uśmiechnięta Max. Szybko podbiegłam do Max i się do niej przytuliłam.Byłyśmy w tym samy hotelu,ale ani razu jej nie widziałam.
-Jedziemy ??-spytał Lou
-Tak!-powiedziałam uśmiechnięta.Z jednej strony cieszyłam się że wracam do Londynu bo wylatuję do Polski,ale z drugiem strony zostawiam tych debili i Liam'a.Dość szybko dojechaliśmy na lotnisko.Zaczęły się pożegnania.Przytuliłam się Niall'a,Louis'a,Zayn'e podeszłam do Harry'ego przytuliłam się.
-PA- szepnęłam do niego
-Pa mam nadzieję że smakowało ci śniadanko- ja szybko od niego odskoczyłam.Czyli to mi się nie przywidziało.Spojrzałam na niego pytająco,a on tylko się do mnie uśmiechnął.Nagle poczułam jak ktoś się do mnie przytula był to Liam.Wtuliłam się w jego klatę.Łzy zaczęły mi spływać po policzku.On otarł mi łzy i pocałował czule.Odwzajemniłam czułam wzrok Harry;ego na sobie.Nie dziwie się jeszcze 6 dni temu to on mnie całował a teraz Laim.Kiedy oderwałam się od Laim'a zauważyłam wielkie oczy Max skierowane na moją osobę.Wiedziałam że w samolocie nie da mi spokoju.Po długich pożegnaniach bo żegnałam się z każdym chyba z 5 razy w końcu weszliśmy do samolotu.Usidłam na fotel i włożyłam słuchawki zamknęłam oczy i miałam nadzieję że Max mi odpuści,ale jak zwykle się myliłam.
-Wiem że nie śpisz gadaj o co tu chodzi ?? Czemu całowałaś Laim'a ??Czemu Harry jest przybity??Czemu nie patrzycie na siebie??-powiedziała to na jednym wdechu.Ja wzięłam głęboki wdech
-Długa historia-powiedziałam ona tylko spojrzała na mnie -Już mówię.-opowiedziałam jej całą histonie od spotkania Jade do zdarzenia dziś rano .Ona słuchałam jak zahipnotyzowana.Kiedy skończyłam czułam ulgę mogłam w końcu komuś to powiedzieć oczywiście chłopacy wiedzieli,ale to nie to samo.Ona przytuliłam mnie.
-Harry to świnia -powiedziała zła
-Dobra koniec o mnie mów jak tam z Niall'em??
-Oh super!! Wiesz jaki on romantyczny kolacje przy świecach,nie odsypywał mnie nawet na krok.A i mursze  ci o czym powiedzieć -powiedziała zdziwiło mnie co mogła chcieć mi powiedzieć.
-Tak??-spytałam nie pewnie
-Zrobiłam to-powiedziała z wielkim uśmiechem
-Co??-spytałam miałam nadzieję że nie powie tego co się obawiałam
-No uprawiałam seks z Niall'e, -powiedział to cicho
-Co??!!-krzyknęłam na cały samolot wszyscy się na mnie spojrzeli.-przepraszam -przeprosiłam wszystkich
-Oszalałaś ile się z nim znasz ?!! Zabezpieczyliście się w ogóle ??-spytałam zdenerwowana
-Nie jesteśmy dziećmi !! Mogę robić co mi się podoba.I tak zabezpieczaliśmy się-odetchnęłam z ulgą.
-Dobrze przepraszam po prostu martwię się.-powiedziałam
-Ok spoko pewnie też bym tak się zachowała -do końca lotu rozmawiałyśmy o  wszystkim i o niczym.
Na lotnisku było pełno fanek chłopaków ledwo co się wydostałyśmy.Zdziwiło nas to trochę ponieważ my nie jesteśmy sławne.Po 2 godzinach byłam już w domu.W domu z którego będę musiała się wyprowadzić.Miałam ochotę płakać,ale tego nie zrobiłam nie wiem może już łzy mi się wyczerpały??
Poszłam do mojego pokoju i zaczęłam pomału się pakować bo za 2 dni wyjeżdżam do Polski i nie będę miała czasu na to.Pod wieczór poczułam zmęczenie poszłam się umyć i po chwili już spałam.

_______________________________________________________
Przepraszam was kochani za to że nie dodałam wczoraj jak obiecałam,ale miałam mały problem z komputerem i nie mogłam wstawić rozdziału:(
Ale przeżyłam szok 10366 wejść i 3 obserwatorzy :D ahhh 
Jestem dumna :*****
Mam nadzieję że podoba się wam rozdział :P
Ja ostatnio coś nie jestem zadowolona z tego co piszę :( Jakoś mi nie wychodzi ;/
Dzięki za komentarze :)) Uśmiech sam wchodził na mordkę kiedy widziałam ich tyle :***
Mam nadzieję że będzie ich coraz więcej :D
Następny rozdział może we wtorek :D Ale nie obiecuję :P
Kocham was paaa :**



  

5 komentarzy:

  1. jejkuu kocham Cię i to opowiadanie <3 dodawaj szybciej proszę ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ;) czekam na następny x D

    OdpowiedzUsuń
  3. mrrrrrraśnie xDeee widzę, że nic nie zmieniasz ! i tak ma być ;) ale jak zmienisz początek następnego to uduszę normalnie !

    OdpowiedzUsuń
  4. No chyba głupia jesteś! Ten blog jest zajebisty!!!!!!!! ja czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział! <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyna która ma jedno marzenie- uciec ze swojego rodzinnego domu. Dlaczego? Otóż rodzice znęcają się nad nią. Ciągle piją. Ona nie daje już sobie z tym wszystkim rady. W końcu przylatuje jej kuzyn. Zabiera ją do siebie. Czy zacznie lepsze życie?
    Dowiesz się czytając moje opowiadanie. :)
    Taki krótki opis. Mam nadzieję że zajrzysz. :)
    Oto link: http://opowiadanieoonedirectionnn.blogspot.com/
    Przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń