piątek, 8 marca 2013

Rozdział 15

***Lily***

Lou kręcił padło na mnie.Przybliżyłam się do Lou miałam go pocałować w policzek kiedy ten szybko obrócił głowę i poczułam jego usta na moich.Delikatnie wsunął mi język.Spodobało mi się.Musze przyznać świetnie całował.Po chwili poczułam jak coś mnie odrywa od Lou był to Harry.
-Starczy!! -powiedział zły.Louis się tylko uśmiechnął do mnie.Czas na mnie wylosowałam Ashley.Ashley wylosowała Harry'ego.Zaczęli się całować poczułam się zazdrosna.Całowali się jakieś 30 sek.i szubko ich odciągnęłam od siebie.
-Ej ja jeszcze nie ...-powiedział oburzony Harry
-Skończyłeś!!-powiedziałam wściekła.-idę do łazienki- i poszłam .Usiadłam na wannie.Nagle usłyszałam że ktoś wchodzi do łazienki
-Lily wszystko dobrze ? ?-był to Liam
-Tak Tak wszystko ok
-Widzę że nie.-powiedział i usiadł koło mnie-To tylko gra nie  przejmuj się tym-przytulił mnie
-Wiem o tym a i tak to trochę boli
-A myślisz że jego nie bolało jak całowałaś się z Lou??-spytał
-Nie pomyślałam o tym.Dobra wracamy-powiedziałam i wstałam.Poszliśmy do nich.
-Znudziła mnie ta gra zagrajmy w coś na rozbieranie.Lily jaką grę karcianą nie zbyt umiesz grać ??-spytał Harry z cwaniackim uśmiechem
-W pokera a co ??-spytałam i pościłam oko Kate bo jak z nią rozmawiałam to jakoś temat zszedł na karty i dowiedziałam się że ona jest dobra w pokera tak samo jak ja.Bracia mnie nauczyli grać na wypadek takiej właśnie sytuacji żebym nie musiała się rozbierać.
-Gramy w pokera na rozbieranego-powiedział Harry spoglądając na mnie
-O nie ja nie gram !!
-Wszyscy gramy ja tez nie umiem-powiedziała Kate śmiejąc się cicho do siebie.Lou poszedł po karty.Po chwili wszyscy byli tylko w bieliźnie.Oprócz mnie i Kate jako jedyne byłyśmy ubrane.
-I wy nie potraficie grać kłamczuchy-Powiedział Zayn a my zaczęłyśmy się śmiać.Harry z Ashley poszli po jakieś przekąski.Długo nie wracali więc postanowiłam zobaczyć co z nimi.Kiedy weszłam do kuchni zobaczyłam jak Harry całuje się z Ashley.Gdy mnie zobaczył szybko ją odepchną.Spojrzał na mnie
-Lily to nie tak myślisz uwierz mi-powiedział a ja wzięłam szybko bluzę  z krzesła i wybiegłam.Liam z Lou próbowali mnie zatrzymać ale ja nie chciałam ich słuchać i wybiegłam szybko z hotelu.Zaczęło podać więc nałożyłam kaptur na głowę i biegłam przed siebie.Zatrzymałam się w parku i usiadłam na ławce nie przeszkadzało mi to ze pada deszcz .Nie płakałam tylko myślałam.Wiedziałam że to nie on ja pocałował,ale ile jeszcze razy jakieś laski będą się do niego przystawiać.No ja się pytam ile??!! Wiem że to głupie bo on jest młody,przystojny więc jeszcze wiele tysięcy razy tak będzie,ale to cholernie boli!!Jak nie Magda do Ashley a jak nie ona to będzie inna i jeszcze następna i tak dalej i tak dalej. Nie wytrzymam tego dłużej wracam do domu.

***Harry*** 

Graliśmy w pokera byłem w samej bieliźnie jak reszta tylko Lily i Kate były ubrane,a podobno grać nie potrafią.Poszedłem z Ashley po coś do jedzenia gdy nagle ona zaczęła mnie całować.Do kuchni weszła Lily Ja szybko odepchnąłem Ashley.Lily na mnie spojrzała a ja tylko zdążyłem powiedzieć
-Lily to nie tak jak myślisz uwierz-ona tylko wzięła bluzę i wybiegła z hotelu.Ja szybko ubrałem buty.
-Harry co się stało??Gdzie biegniesz ubierz się chociaż!!-powiedział Lou ja nic nie odpowiedziałem tylko szybko pobiegłem za nią.Nagle zaczęło padać.A ja się skapnąłem że jestem w samych bokserkach.Jacyś ludzie robili mi zdjęcia .Nie obchodziło mnie to biegłem ile sił w nogach.Zobaczyłem ja Lily siedzi na ławce.Podbiegłem szybko do niej
-Kochanie uwierz mi ja nie chciałem to ona mnie pocałowała ja nie chciałem.Odepchnąłem ja szybko widziałaś .-zacząłem się tłumaczyć a ona tylko na mnie spojrzała.I zaczęła się śmiać.Ściągnęła swoją bluzę i mi ją dała.-Dziękuję -powiedziałem i założyłem bluzę
-Harry przykro mi ja dłużej tego nie wytrzymam wracam do domu-powiedziała smutna
-Ale jak to nie ja na to nie pozwolę!- powiedziałem stanowczo
-Ale Harry ja tego nie wytrzymam .Rozumiem że tego nie chciałeś ale jest wiele dziewczyn które Cię chcą Cię pocałować i będą Cię podrywać,całować a ty nie będziesz chciał a ja na to patrzeć nie mogę zrozum-wstała
-Nie ja tego nie chcę zrozumieć.Nie obchodzą mnie ona ja chcę tylko Cię całować przytulać.Budzić się obok Cię proszę uwierz!!-podszedłem do niej
-Jakoś nie potrafię w to uwierzyć-powiedziała cicho.Ja położyłem palec na jej usta i powiedziałem
-Cicho już. Pozwól mi Chodź raz tylko raz poczuć twój słodki smak ust. Raz proszę -mówiłem szeptem do niej.-Mogę ??-spytałem a ona kiwnęła głową na tak.Przybliżyłem się do niej czułem jej oddech.Prawą ręką złapałem ją za plecy a lewa odgarnąłem jej mokre włosy od deszczu.Lekko się pochyliłem bo ona jest dużo niższa ode mnie.I w końcu pocałowałem ją delikatnie w usta.Odwzajemniła..Czułem się jak bym był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.Po chwili ona jedna odsunęła się ode mnie.
-Jutro jadę do domu.-powiedziała i zaczęła iść w stronę hotelu.Ja chwilę stałem i patrzałem jak odchodzi ale po chwili podbiegłem do niej.
-Mogę jechać z Tobą ??-spytałem
-Nie Harry wy się bawcie ja wracam
-A mogę chociaż odwieść Cię na lotnisko i kupić ci bilet.Proszę chociaż to proszę-złapałem ją za rękę.Ona kiwnęła głowa na tak.Szliśmy w ciszy aż do hotelu.Wiele ludzi patrzeli się dziwnie na nas pada deszcz a my idziemy powoli za ręce a ja w samych bokserkach i w bluzie Lily.Lily zaczęła się śmiać.
-Z czego się śmiejesz??-spytałem
-Już widzę to w gazetach "Harry Styles w samych bokserkach'"Skandal Hahahha -Załęczem się śmiać z nią.Weszliśmy do jej do pokoju czekali tam na nas już chłopacy.Bez dziewczyn.Lily powiedziała im o wszystkim.Wszyscy próbowali ją namówić żeby została bez skutku.Postanowiliśmy wszyscy spać w jednym pokoju żeby spędzić jak najwięcej czasu ze sobą Miej więcej o 5 wszyscy już zasnęliśmy Lily z Niall'em na łóżku ja z Lou na jednym fotelu spaliśmy a Liam z Zayn'em na podłodze spali . Wstaliśmy o 10 bo Lily miała wylecieć o 12.Poszliśmy na śniadanie i o 11 wyjechaliśmy na lotnisko.wszyscy byliśmy strasznie smutni że Lily chce wyjechać ale nic na to nie poradzimy to jej decyzja.Lily z chłopakami czekali a ja poszedłem kupić jej bilet po chwili  już byłem z nimi
-Masz tu bilet-powiedziałem Lily wręczając jej bilet.
-Ale Harry tu pisze że z bramki 5 a do Londynu jest z braki 8.
-Chodź w tej sprawie mi uwierz !-powiedziałem wściekły.
-Dobrze! No to cześć wam -powiedziała smutna pożegnała się ze wszystkim i zniknęła w tłumie.

***Lily*** 

 Weszłam do samolotu i zamknęłam oczy.Nagle usłyszałam znajomy głos był to Harry.
-Czy mogę ??-spytał pokazując na miejsce obok mnie
-Tak ale co ty tu robisz ??-spytałam zdziwiona
-Lecę z Tobą -powiedział uśmiechając się szyderczo
-Powiedziałam że ja chcę sama wrócić do Londynu !!-krzyknęłam zła ale z drugiej strony cieszyłam się że jest ze mną czyli coś dla niego znaczę jeżeli jest tu ze mną
-No właśnie!A kto powiedział że my do Londynu lecimy co??-powiedział i nagle usłyszałam głosy  kobiety,
-Prosimy zapiąć pasy  samolot do Egiptu startuje-na te słowa zrobiłam wielkie oczy
-Egiptu??!! Harry coś ty wymyślił ??-spytałam wkurzona.
-Masz w końcu zrozumieć !!
-Niby co ?? Że kiedyś Cię zamorduję!!
-Nie to że mi na Tobie zależy i nie zrezygnuję z Ciebie tak łatwo!!-krzyknął i pocałował mnie namiętnie.

_____________________________________________
O mój Boże zdziwiło mnie to że już tyle osób czyta mojego bloga wciąż nie mogę uwierzyć.Przepraszam że tak długo nie wstawiałam ale nie miałam czasu.Mam nadzieję że nie jesteście na mnie źli.Obiecuję że teraz będę wstawiać częściej bo i tak nie mam co robić  mam nogę w gipsie!!.Jeszcze raz dziękuje że czytacie :**

4 komentarze:

  1. wstaw kolejną część dziś plis

    OdpowiedzUsuń
  2. pisz pisz pisz czekam na nastepna czesc z niecierpliwoscia ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetny! :* Pisz kolejny jak najszybciej:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne :D Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń