piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 13


-

 Cztery dni później,godzina 15

***Louis ***  

Wysłaliśmy Lily na zakupy żeby nie widziała jak się pakujemy.Harry spakował już Lily wszyscy spakowani.Bagaże w samochodzie czekamy tylko aż Lily wróci.Siedzieliśmy w kuchni Niall oczywiście jadł jakieś chipsy.Po 20 minutach przyszła Lily.
-No w końcu -powiedziałem ucieszony
-Ej myślisz że to tak łatwo nieść te wielkie torby.Gdyby nie Max to byłam bym później.-powiedziała zdejmując bluzę.
-Jaki Max!! Wypuścić Cię tylko na parę minut i już mnie zdradzasz ??-powiedział wkurzony Harry
-.Nie zdradzam Cię bo nie jestem z tobą-wytknęła język do Harry'ego.
-Dobra koniec tego dobrego jedziemy na lotnisko jedziesz z nami ??-spytała Liam
-A no tak dziś lecicie w trasę zapomniałam.Zostaję sama ??!! O może zaproszę Max-powiedziała z wielkim uśmiechem i spojrzała na Harry'ego.
-Ja ci dam zapraszać innych-powiedział Harry i zaczął ją łaskotać.
-Ej gołąbki mało czasu jedziesz z nami się pożegnać??-spytał ponownie Zayn
-Jasne!-poszliśmy do samochodu  ja kierowałem włączyłem radio.Zaczęła lecieć nasza piosenka One thing.Wszyscy zaczęliśmy śpiewać.Po godzinie byliśmy już na lotnisku.
-Po co wam tyle torb ??-spytała zdziwiona Lily
-Na wszelki wypadek-powiedział szybko Niall żeby się nie wydało.Poszliśmy do naszej bramki.
-No to pa chłopacy będę tęsknić-powiedziała Lily i się przytuliła do każdego z nas.A my zaczęliśmy się śmiać.-Co się śmiejecie ??-spytała
-A bo wiesz żegnasz się z nami  a JEDZIESZ Z NAMI!! Nie ma żadnej trasy.-krzyknęłam .Lily stała i się patrzała jak wryta.

***Lily****

Nie wiedziałam co mam zrobić jak chłopacy powiedzieli że jadę z nimi.Stałam chwilę i tylko na nich patrzałam.Po chwili spytałam
- Kogo to był pomysł??
-Liama on to wymyślił -powiedział Zayn
-L:iam!! Kocham Cię Budzisławie !!-krzyknęłam i rzuciłam się na niego.Cieszyłam się jak dziecko.Przytuliłam  każdego po kolei.
-A tak właściwe to gdzie lecimy ??-spytałam
- Niespodzianka-powiedział Niall- Weszliśmy do samolotu jak jakieś bydło biegaliśmy po nim skakaliśmy,aż podeszłą do nas stewardesa.
-Przepraszam państwa czy możecie zająć miejsca zaraz startujemy-powiedziała uśmiechając się do nas.Zajęliśmy miejsca siedziałam z Harrym i Niall'em.A reszta razem.Gdy zaczęliśmy startować Niall zaczął panikować.
-Niall uspokój się nic się nie stanie-mówiłam do niego jak do ściany-Harry zrób coś
-Niall spójrz na mnie wszystko będzie dobrze idź spać a jak się obudzisz będziemy już na miejscu -powiedział Harry a blondasek go posłuchał.Po chwili było już słychać jak chrapie.
-No a ty gadaj co za Max ??-powiedział Harry i zrobił dziwna minę.
-A co chcesz wiedzieć ??.-powiedziałam uśmiechając się do niego.
-Co to za typ i czy ... -nie dokończył
-Typ??!! To dziewczyna !! -powiedziałam śmiejąc się.
-co??-spytał nie pewnie
-Max to dziewczyna a co myślałeś ??
-No właśnie że to dziewczyna.A mam takie pytanie czy ja ci się chociaż trochę podobam??-spytał nie pewnie
-Nie ty mi się nie podobasz-powiedziała a on zrobił smutna minę-ja lecę na twoje włosy-przejechałam mu po włosach.
-Ty one są moje !!! -usłyszałam jak z tyłu Lou krzyczy
-W twoich snach może tak a tu są moje i tylko moje!!-od krzyknęłam mu
-Poczekamy jak wylądujemy czy będziesz nadal tak mówiła!!
-Nie ja  mówić tego nie będę ja będę to krzyczeć!!-wszyscy zaczęli się śmiać tylko nie Harry,który był smutny i oczywiście Niall bo spał.
-Harry czemu się smucisz ??-spytałam troskliwie
-Nie ważne-powiedział oschle a ja nie dawałam za wygraną
-Dla mnie ważne mów-powiedziałam stanowczo
-Jak ci się nie podobam to po co to wszystko co?-spytał nagle
-Co ??-spytałam zdziwiona
-No tak powiedziałaś że Ci się nie podobam to po co to wszystko ??-spytał ponownie
-Ja żartowałam Harry !!
-Jasne jasne jak Ci się nie podobam to po co robiłaś mi nadzieję ??
-Czy ty do cholery nie rozumiesz że żartowałam!!-krzyknęłam na cały samolot.ON spojrzał się na mnie i się zaśmiał.
-Nie śmiej się bo ci twoje loczki wyprostuję -powiedziałam wkurzona.On mnie pocałował w czoło
-Przepraszam - przytulił mnie.Zasnęłam.Obudziłam się na rękach u Liama.Spojrzałam tylko gdzie idziemy i udawałam że śpię bo nie chciało mi się iść.Taksówki już na nas czekały w jednej bagaże a w drugiej my.Bo w jednej nie pomieścilibyśmy się.
-Jak ona słodko wygląda jak śpi co nie ??-powiedział Liam
-Pokaż  nie widzę -poczułam jak Lou bierze mnie od Liama -No masz racje.
-Dobra widziałeś więc oddaj-powiedział Liam
-Nie teraz ja ją trzymam i nie oddam
-Nie ma tak!-krzyknął Liam
-Chłopaki cicho bo się obudzi.I już jesteśmy na miejscu.Wysiadamy Lou weź Lily do pokoju a my weźmiemy bagaże -powiedział Zayn.Lou wysiadł ze mną na rękach do recepcji.
-Dzień dobry rezerwowałem 2 pokoje Louis Tomilson
-A tak proszę bardzo do samego końca i w prawo-usłyszałam miły głos kobiety.Lou zaniósł mnie do pokoju i położył na łóżku i gdzieś wyszedł.Ja postanowiłam się trochę rozejrzeć.Pokój był piękny a najbardziej podobało mi się duże łóżko.Poszłam zobaczyć gdzie są chłopacy.Długo szukać nie musiałam.Z pokoju obok było słychać krzyki chłopaków.Walnęłam z kopa w drzwi
-Co tu się dzieję !!-krzyknęłam a oni wszyscy zaczęli się na mnie patrzeć-Wiem że jestem piękna ale nie musicie się na mnie tak patrzeć.-Oni zaczęli się śmiać-A Lou i Liam dzięki że mnie nosiliście-powiedział i usiadłam na fotelu.
-Spoko-powiedział Lou a później jak by go olśniło- EJJ skąd wiesz że to ja Liam Cię nosiliśmy ??-spytał zdziwiony reszta chłopaków tez była zdziwiona
-Powiedzmy że może tak trochę udawałam że śpię bo iść mi się nie chciało-powiedziałam dumna
-O ty mały szatanie ty!!-Liam zaczął iść w moją stronę ja szybko wstałam z fotelu i zaczęłam uciekać.On biegła za mną.Wybiegłam na korytarz zauważyłam że na zakręcie stoi drabina szybko na nią weszłam.Gdy Liam wbiegł w zakręt skoczyłam na niego.Leżałam na nim na podłodze.
-I co Budzisławie co teraz zrobisz co ??-spytałam a ona tylko się uśmiechnął i już siedział na mnie.-Ej ja tak się nie bawię-powiedział i próbowałam jakoś wstać.
-Ale ja tak się bawię-powiedział i pocałował mnie w policzek.Wstał ze mnie i wziął mnie na barana.Zaczął iść w stronę pokoju chłopaków.
-Wio koniku Wio !!-krzyknęłam a on się zatrzymał.
-Ja powiedziałaś do mnie ??!!
-Nic nic -powiedział a ona wziął mnie za  nogi i miałam głowę w stronę podłogi.-Wiesz ze nie można znęcać  się nad dziećmi ??
-Ale ja się nie znęcam tylko tępię robactwo -powiedział i zaczął się śmiać.Ja go ugryzłam w nogę.On mnie puścił a ja zaczęłam uciekać.Szybko wbiegłam do pokoju gdzie byli chłopacy.Liam wparował do pokoju a ja się przytuliłam do Lou.

-Tak wiem ale nie myśl że nie będzie zemsty-powiedział a ja go puściłam.-idź się ubrać w strój i idziemy na plaże-powiedział a ja zrobiłam jak kazał.Wzięłam mój czerwony strój z walizki na to spodenki dżinsowe i białą bluzkę.Wszyscy już czekali na mnie.Kiedy zeszłam do nich poszliśmy na plażę.Rozłożyliśmy wszystko i  poszliśmy się kąpać wiecie jak to my topiliśmy się chlapaliśmy i wgl.Nagle Niall przyszedł z aparatem.

-Lou ratuj mnie tatuś mnie bije!!-powiedziałam wszyscy zaczęli się śmiać.
-Ta mała gnida ugryzła mnie w nogę.-powiedział wściekły Liam
-Myślisz że to dla mnie było miłe weź czasem zmień skarpetki bo nogi Ci śmierdzą-powiedział a ona chciał mnie wyrwać Louisowi.Ale Lou trzymał mnie mocno.
-Dobra L:iam starczy tej zabawy.Idziemy na plażę,-powiedział Lou
-A tak właściwie to gdzie my jesteśmy ??-spytałam
-W L.A. Skarbie -powiedział Harry
-Żartujesz Sobie ze mnie zawsze chciałam tu przyjechać.Liam mówiłam że Cię kocham-powiedziałam i przytuliłam się do Liama.

-Pozujemy ludzie-krzyknął i zaczęły się pozy.Zrobiliśmy pełno fot.Później ja trochę porobiłam chłopakom.Po jakiś 2 godzinach położyłam się na ręczniku i się opalałam.Nie minęło 10 minut i Liam przyszedł z reszta.Usiadłam żeby ich widzieć.Liam krzyknął tylko
-Czas na zemstę !!-spojrzałam na niego zdziwiona a on zerwał mi stanik szybko się zasłoniłam rękami.Chłopacy na mnie patrzeli.
-Harry, Niall weź mu zabierz mój stanik proszę.-powiedziałam a Harry z Niall'em pobiegli za nim.Wyglądało to śmiesznie.Po 5 minutach męczącego biegania za nim Harry z Niall'em przyszedł ze moim stanikiem.Podziękowałam i pocałowałam ich w policzek szybkim ruchem go ubrałam stanik.I myślałam jak by tu się zemścić na Liamie.Siedzieliśmy na plaży do noc.Zrobiło się zimniej trochę więc poszliśmy do pokoi byłam tak zmęczona że jak przyszłam do pokoju  położyłam się na łóżko i zasnęłam zdziwiło mnie trochę że są jakieś walizki a to nie moje ale nie miałam siły żeby się dowiedzieć kogo.Miałam ochotę tylko żeby się położyć  i odlecieć w krainę snu z moim jednorożcem.Obudziłam się rano a przy mnie spał .......

_________________________
 Następny rozdział dopiero kiedy będzie 10 komentarzy :D

8 komentarzy: